Horizon Chase Turbo to jedna z dwóch darmowych gier, którą w lipcu otrzymali abonenci Playstation Plus. Gra, oprócz pierwszej części tytułu, nie ma nic wspólnego z wychwalanym po niebiosa Horizon Zero Dawn, co nie znaczy, że jest zła. Horizon Chase Turbo to arcadowa ściganka będąca hołdem dla gier wyścigowych z automatów, które królowały w latach 90.
Tytuł ten został wydany na wszystkie liczące się platformy: PlayStation 4, XBOX One, Nintendo Switch oraz na PC. My do recenzji gry ograliśmy ją na PS4.
Czy warto kupić Horizon Chase Turbo?
Czy warto kupić Plusa dla tej gry? Cóż w lipcu 2019 w abonamencie PlayStation Plus otrzymujemy również cyfrową edycję specjalną Detroit: Become Human, która zawiera pełną wersję Heavy Rain na PS4. Jest to dość nowa, mająca nieco ponad rok gra, do której Horizon Chase Turbo jest tylko drobnym dodatkiem. Same wyścigi w sklepie PlayStation Store w normalnej cenie kosztują 84 zł, więc jeśli kogoś ta gra zainteresowała to zdecydowanie warto zainwestować w Plusa, bo łączna wartość obu gier wynosi 373 złote.
Co zatem ma w sobie Horizon Chase Turbo i komu się spodoba? Postaramy się, żeby na te pytania odpowiedziała nasza recenzja. Otóż jest to gra wyścigowa przeznaczona dla maksymalnie 4 graczy na jednym ekranie. Tytuł ten nie należy do wymagających, a gracze którzy chcą się w nim wykazać muszą wyróżniać się jedynie świetnym refleksem.
Gra na początek daje nam 1 tryb, 2 samochody do wyboru oraz kilka torów w jednej lokacji. W miarę zdobywania punktów odblokowujemy kolejne, coraz lepsze samochody, ich ulepszenia, nowe tory oraz inne tryby gry. O ile dla jednego gracza jest to dobry tytuł by zabić parę minut odblokowując nowe rzeczy, o tyle dla kilku graczy na jednej kanapie jest to coś co może zapewnić dobrą zabawę na wiele godzin.
Na podzielonym ekranie ścigamy się zarówno z innymi graczami jak i komputerem. Wyścig zaczynamy zawsze na ostatnich miejscach i w ciągu określonej liczby okrążeń musimy przebić się na czoło stawki. Pokonując kolejne kółka będziemy się natykali na dodatkowe znajdźki, które są pomocne lub nawet niezbędne do ukończenia wyścigu. Nitro da nam dodatkową moc, kiedy będziemy jej najbardziej potrzebowali, paliwo uzupełni nam pusty bak, w którym prawdopodobnie znajduje się czarna dziura pochłaniająca hektolitry paliwa na każde okrążenie, a monety zapewnią nam dodatkowe punkty na koniec wyścigu.
Horizon Chase Turbo to bardzo szybka gra. Ostre zakręty następują jeden za drugim, a prosta grafika na niektórych planszach powoduje ból oczu. Nie jest on spowodowany brzydotą, a tym, że każde mrugnięcie oka na zakręcie może spowodować spadek o kilka pozycji. Graficznie gra wzoruje się na hitach z automatów. Jest prosta, trójwymiarowa i kolorowa. Każdy zakręt jest dobrze oznaczony, a plansze posiadają charakterystyczne cechy dla danego regionu.
Ściganiu towarzyszy muzyka żywcem wyjęta z gier z lat 80 i wczesnych 90 idealnie pasująca do klimatu w jaki celuje Horizon Chase Turbo. Odpalając ten tytuł możemy poczuć się jak Marty McFly, bohater kultowego “Powrotu do przyszłości”, który przeniósł się w czasie.
Mimo, że gra na pierwszy rzut oka jest prosta, mamy w niej zmienne warunki pogodowe oraz pory dnia i nocy. Wyścig możemy rozpocząć w nocy, a zakończyć za dnia, albo wystartować w słoneczny dzień, a kończyć walcząc z burzą piaskową czy wypatrując kolejnych zakrętów w gęstym pyle wulkanicznym. Urozmaica to zabawę, ale jednocześnie znacząco podnosi stopień trudności.
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę to oferuje ona kilka trybów, w które można grać solo lub ze znajomymi na kanapie. Są wśród nich:
- World Tour, w którym rywalizujemy w pojedynczych wyścigach w określonym regionie, a po zdobyciu odpowiedniej liczby punktów odblokowujemy kolejny kraj. Łącznie mamy dostępnych 12 państw, w których przeważnie jest 9 – 10 różnych wyścigów w 4 miastach.
- Tournament czyli turniej pucharowy, w którym rywalizujemy w 4 wyścigach gromadząc punkty za osiągane pozycje. Również w tym trybie mamy wyścigi w różnych lokacjach.
- Playground – tryb, w którym mamy wyzwanie w pojedynczym wyścigu i określone warunki jak np. startujemy z resztką paliwa, nie mamy interfejsu, ścigamy się na lustrzanym odbiciu trasy czy mamy nieskończoną ilość nitro.
- Endurance – będący kolejnym turniejem, ale złożonym z serii od kilkunastu do ponad 100 losowych wyścigów, co gwarantuje zabawę na długie godziny.
Gra nie ma trybu multiplayer przez sieć, ale umożliwia rywalizację z duchami naszych znajomych z Playstation Network.
Walcząc o najwyższe pozycje z komputerem musimy się liczyć, że sztuczna inteligencja będzie nam zajeżdżać drogę i złośliwie blokować. Na szerokich trasach nie jest to problemem, ale w przypadku wąskich torów z ostrymi zakrętami przebicie się na czoło stawki jest nie lada wyzwaniem.
Podsumowanie recenzji Horizon Chase Turbo
Podsumowując – jeśli mamy sentyment do gier wyścigowych z automatów, dwa pady i towarzystwo, z którym możemy usiąść na jednej kanapie by wspólnie rywalizować i odblokowywać kolejne zdobycze, to z pewnością będziemy się świetnie bawić.
Jeżeli jednak w grach wyścigowych ważny jest dla nas realizm, możliwość tuningowania pojazdów, ustawiania różnych parametrów i używanie hamulca, to Horizon Chase Turbo nie będzie grą dla nas.
Za ile warto kupić tą grę? Naszym zdaniem jeśli znajdziecie ją za nie więcej niż 20 – 30 złotych, to będzie to dobra inwestycja. Zakup w normalnej cenie wynoszącej w PlayStation Store 84 złote to trochę wysoki koszt za nostalgiczne wspomnienia i lepiej poczekać na promocję lub nabyć grę za darmo w ramach lipcowego abonamentu PS Plus.
Dzięki za przeczytanie naszej recenzji Horizon Chase Turbo. Jeśli pomogliśmy podjąć Wam decyzję, to koniecznie zostawcie komentarz i zasubskrybujcie nasz kanał na YT – Gamers’ Republic i obejrzyjcie naszą wideo recenzję Horizon Chase Turbo.
Życzymy Wam szerokiej drogi, wielu kanistrów z paliwem i sztucznej inteligencji, która nie będzie zajeżdżała drogi. Do zobaczenia w kolejnych recenzjach.
Recenzja gry Horizon Chase Turbo – retro wyścigowej gry dostępnej za darmo w abonamencie PlayStation Plus