fbpx
Firewatch recenzja na PS4

Firewatch – recenzja wycieczki w amerykańskie Bieszczady

Marzycie czasami o tym, żeby rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Daleko od ludzi i wyścigu szczurów? Żeby delektować się pięknem przyrody słuchając śpiewu ptaków i szumu liści? Teraz macie szansę sprawdzić czy taka forma wypoczynku będzie wam odpowiadała.

Zrzut z gry Firewatch w wersji na PlayStation 4. Zachód słońca w górach Shoshone National Forest.

Witajcie na kanale Gamers’ Republic w recenzji gry Firewatch stworzonej przez studio Campo Santo. Gra została wydana w lutym 2016 roku i jest dostępna na komputery z systemami Windows, Linux, OS X oraz na konsolach PlayStation 4, XBOX ONE i Nintendo Switch. Recenzja tego tytułu powstała na podstawie doświadczeń z wersji na PS4. Zachęcamy do subskrypcji naszego kanału, oceny filmu oraz udostępnienia go w mediach społecznościowych.

Fabuła Firewatch

Firewatch jest jednoosobową grą przygodową z widokiem z pierwszej osoby. Wcielamy się w niej w postać Henrego, który został strażnikiem przeciwpożarowym lasu narodowego Shoshone National Forest. Gra zaczyna się od przedstawienia historii Henrego w postaci tekstowej, gdzie od czasu do czasu to my decydujemy o przebiegu wydarzeń. Nasze wybory nie mają jednak znaczącego wpływu na historię opowiedzianą w grze. Pozwolę sobie zaznaczyć już na początku recenzji Firewatch, że gra, przynajmniej w wersji na Playstation 4, nie jest dostępna w języku polskim. Żeby w pełni zrozumieć historię i wydarzenia w Firewatch, niezbędna jest dobra znajomość angielskiego.

Recenzja kanału Gamers’ Republic w formie wideo

Przygodę zaczynamy wraz z Henrym od przedzierania się przez dzicz w kierunku miejsca jego pracy. Na wyznaczonym terenie czuwamy nad bezpieczeństwem okolicznego lasu oraz staramy się rozwiązać zagadkę zaginionych dziewczyn, tajemniczego wandala oraz dziwnych eksperymentów. 

Pierwszego dnia poznajemy również swoją przełożoną o imieniu Delilah, z którą mamy kontakt wyłącznie za pośrednictwem krótkofalówki. To właśnie ona zleca nam różne zadania, a interaktywne dialogi z nią umilają nam nasze piesze wędrówki. Bez znajomości języka Szekspira gra straci sporo humoru i atmosfery. Przez cały okres gry w Firewatch budujemy bliższą – przyjacielską relację z naszą kierowniczką. 

Historia przedstawiana graczowi jest bardzo fajna, tajemnice nie dają spać po nocach, a ich rozwiązanie jest niesamowitym zwieńczeniem całej historii. Do samego końca gra utrzymuje napięcie i nie bez powodu jest bardzo wysoko oceniana zarówno przez graczy jak i krytyków.

Jeleń w lesie w gdzie Firewatch na PS4.

Swoje pierwsze zadanie w grze zaczynamy od konfiskaty fajerwerków dwóm pijanym dziewczynom, które urządziły sobie huczną imprezę w środku lasu. Oczywiście nie są one zachwycone naszą decyzją i grożą nam. W drodze powrotnej do naszej strażnicy, podczas wspinania się po skałach, zauważamy światło oraz tajemniczego nieznajomego, który szybko znika w mroku. W kolejnych dniach doświadczamy aktów wandalizmu oraz odkrywamy, że Delilah ukrywa przed nami jakieś informacje, które mogą mieć związek z dziwnymi sytuacjami. 

Później robi się tylko ciekawiej, odkrywamy zgubione plecaki, zwiedzamy zamknięte jaskinie, w których są ślady pozostawione przez człowieka, odkrywamy tajemnicze obozowiska i spory fragment lasu, który został szczelnie odgrodzony od reszty. Nie chcę zdradzać tu całej fabuły, ale każdy kolejny dzień spędzony w leśnej, górskiej głuszy jest ciekawszy od poprzedniego.

Przemierzając zapierające dech w piersiach krajobrazy możemy wchodzić w dość ograniczoną interakcję z różnymi przedmiotami. Otwieramy skrzynki ze sprzętem, zabieramy ze sobą przydatne przedmioty potrzebne do pokonywania nowych tras, sprawdzamy naszą pozycję za pomocą mapy i kompasu oraz używamy różnych urządzeń i narzędzi, w tym walkie talkie.

Grafika Firewatch

Firewatch nie posiada ultra realistycznej grafiki, ale styl wybrany przez autorów oferuje bardzo przyjemne dla oczu widoczki oraz gwarantuje, że tytuł ten za 10 czy 20 lat nadal będzie wyglądał równie dobrze jak dziś. Mamy tutaj cykl dobowy, a krajobrazy dynamicznie zmieniają się zależnie od pory dnia. Realizując cele naszych misji z pewnością nie raz zatrzymamy się, żeby podziwiać otaczający nas świat, wschody i zachody słońca, poranną mgłę i wiele, wiele więcej. 

Skrzynka strażnika leśnego ze sprzętem i zapasami. Zrzut z Firewatch w wersji na PS4.

Muzyka i udźwiękowienie Firewatch

Pięknej oprawie graficznej towarzyszą w dźwięki prawdziwej przyrody. Szelest liści, odległe grzmoty burzy, szum strumyka, śpiew ptaków czy inne dźwięki wydawane przez zwierzęta świetnie pasują do przedstawionego świata i pomagają zbudować odpowiednią atmosferę. 

Ponadto mamy tu klimatyczną ścieżkę dźwiękową, która jest dobrze dopasowana do panującej sytuacji. Przyjemna dla ucha i idealnie budująca lub rozładowująca napięcie. Gra wciąga gracza do swojego świata tak mocno jak grawitacja przyciągała do ziemi przeciwników Mike’a Tysona. Mi po nieco ponad godzinie gry zamarzyło się zostanie strażnikiem przeciwpożarowym w amerykańskim odpowiedniku Bieszczad.

Wady gry w wersji na PlayStation 4

Gra niestety nie jest idealna i recenzja Firewatch nie obędzie się bez wypunktowania jej wad. Są nimi krótki czas gameplayu – niespieszne ukończenie tytułu trwa kilka godzin oraz optymalizacja na Playstation 4. Firewatch dość często przycina się na podstawowej wersji PS4 i nie wynika to z jakiś skomplikowanych obliczeń graficznych. Przycięcia są krótkie i nie przeszkadzają w grze, ale jak ktoś oczekuje bezwzględnej płynności to może czuć się nieco zawiedziony. Problem ten podobno nie występuje na PC, ale ja nie miałem okazji ograć takiej wersji więc nie mogę tego potwierdzić.

Podsumowanie recenzji

Podsumowując recenzję Firewatch: z pewnością jest to gra wybitna, w którą warto zagrać. Czas spędzony na przemierzaniu wirtualnego lasu jest niesamowitą przygodą, przyjemną dla oczu oraz uszu. Gra jest godna polecenia nawet w pełnej cenie, która wynosi 84 zł na PS4 i 72 zł na Steam. Jeżeli nie mieliście okazji zagrać w nią, a traficie akurat na przecenę 50% lub większą to koniecznie od razu kupujcie, bo z pewnością się nie zawiedziecie.

Henry z walkie-talkie podczas rozmowy z Delilah. Obraz z Firewatch na PlayStation 4.

Dajcie znać w komentarzach, czy nasza recenzja zachęciła Was do zagrania w ten wybitny tytuł. Jeżeli graliście już w Firewatch to koniecznie podzielcie się swoimi wrażeniami z tej gry. Pamiętajcie również o ocenieniu naszej recenzji, a jeśli spodobała się Wam to podzielcie się linkiem do niej ze znajomymi na Facebooku i w innych mediach społecznościowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *